KOMENTUJĄC-MOTYWUJESZ ;)
Riker i Laura wstali dzisiaj najwcześniej i postanowili, że to oni zrobią dziś śniadanie.
Poszli do kuchni i zaczeli wszystko szykować.
***
Ryland miał mieć dzisiaj randkę z Moniką. Wiedział że randka będzie na pewno udana, ale martwił się o to że jak skończą sie święta ona będzie musiała wrócić z powrotem do Polski.
Powinienem się cieszyć, że poznałem tak fantastyczną dziewczynę jaką jest Monika - pomyślał.
Rocky po piętnastu minutach zszedł na dół i poszedł do kuchni, gdzie zastał Rylanda robiącego śniadanie.
- hej młody, co tam ? - spytał się Riker
- Wszystko okej, mam dzisiaj randkę.
- wiem.
- uważam, że to można nazwać spotkaniem, a nie randką - wypalił Ryland
- Dlaczego tak uważasz? - zdziwił się Rocky
- No bo zobacz, święta są już za trzy dni, szybko się skończą i Monika wróci niestety do Polski.
- Skąd wiesz że wróci, może jej rodzicom się coś odwidzi i nie wrócą do Polski tylko zostaną tutaj.- Rocky pocieszał brata
- Jasne. Bo jej rodzice rzucą wszystko w Polsce i zamieszkają tu w Kaliforni.
- No w sumie, to jest nierealne- posmutniał Rocky.
- No właśnie. Siadaj i jedz.- Ryland podał Rockiemu śniadanie, a potem sam zaczął jeść.
***
Śniadanie było gotowe, teraz czekało aż wszyscy zejdą na dół.
Ross i Riker nie musieli czekać długo, po dziesięciu minutach Ross i Vanessa zeszli.
- Siadajcie śniadanie czeka- odezwał się Riker z Laurą
Cała czwórka zasiadła do stołu i zaczeła jeść.
***
Ryland przygotowywał się do "randki"
- Rocky nie podwiózłbyś mnie za jakąś godzinę do Moniki ?
- Jasne, czemu nie.
Ryland poszedł do swojego pokoju i zaczął przebierać w szafie.
Po długim zastanowieniu wybrał ubrania.
Gdy już wybrał i się przebrał w ciuchy wyjął telefon i zadzwonił do Moniki.
- Hej Monika tu Ryland będę u Ciebię za piętnaście minut.
- Okej, czekam.
Na Rylanda, na dole czekał już Rocky.
Chłopak zszedł na dół.
- No nareszcie, ile można na Ciebie czekać.
- Sory brat
- Dobra, chodź jedziemy.
Rocky i Ryland wyszli z domu i udali się do garażu gdzie stało auto Rockiego.
***
Cała czwórka zjadła już śniadanie.
- Ross, to dzisiaj Ryland ma randkę ?- spytała Laura
- Tak, ale wiecie co wam powiem ? -powiedział Ross
- Co ?
- Oczywiścię chcę dla niego jak najlepiej, ale święta się skończą to Paula i Monika będą musiały wrócić do domu.
-No tak...
- Idziemu się przejść ? - zaproponował Ross
- Myślę że to dobry pomysł.-odezwała się Vanessa
- No to idziemy.
Riker,Ross oraz Vanessa i Laura wyszli na spacer.
Ross złapał za rękę Laurę, a Riker Vanesse.
Poszli w stronę centrum.
***
Rocky i Ryland dojechali do domu Moniki.
- No brat, jesteśmy na miejscu, życzę Ci powodzeni.
- Dzięki.
Ryland wysiadł z Auta, a Rocky pojechał do domu...
Ryland poszedł do kwiaciarni koło domu babci Moniki.
Kupił jedną róże i udał się w stronę drzwi Moniki. Zadzwonił dzwonkiem.
Drzwi otworzyła mu Paula.
- Hej, Ryland wejdź proszę.
- okej.
Chłopak wszedł do środka.
- Monika ! Ryland przyszedł - krzykneła Paula.
- Już schodzę, tylko skończe się przebierać.- odpowiedziała.
Monika włożyła na siebie miętową sukienke i koturny.
Szybko zeszła na dół.
- WoW, jak ty ślicznie wyglądasz.
- Dziękuje
- To co ? Gotowa na "randkę" ?
- Tak, możemy iść.
Ryland wziął pod ręke Monike i wyszli.
- Ryland, gdzie my idziemy ?
- Zobaczysz.
- Ah tak. Niespodzianka.
- Tak- uśmiechnął się
Po pietnastu minutach para znajomych doszła na miejsce
- Jesteśmy.
- Amm..Okej.
Weszli do środka i zasiedli do stolika.
- Napijesz się czegoś?
-Chętnie napiłabyn się soku.
- Okej.
- Kelner ! Poproszę dwie szklanki soku pomarańczowego.
- Robi się- odpowiedział kelner
Po pięciu minutach przyszedł kelner.
- Proszę.
- Dziękuje- odpowiedziała Monika i Ryland.
Przez kolejne dwie godziny siedzieliśmy i rozmawialiśmy.
- Wiesz...-zaczął Ryland
- Tak ?
- Nie ważne, chodź przejdziemy się jeszcze na plaże.
- No dobrze...
Ryland i Monika wyszli z restauracji i udali się na plażę. Po drodzę spotkali Rikera z Vanessa i Laure z Rossem.
- Hej gołąbeczki, gdzie idziecie ?
- Idziemy na plaże.
- To idźcie.- powiedzieli wszyscy.
Ross i reszta poszli dalej, a Ryland złapał za rękę Monike i poszli na plaże.
Doszli na plaże po dziesięciu minutach.
Przeszli się kawałek dalej i usiedli na piasku.
- Bardzo Cię lubie - powiedziała Monika
- A ja Cię bardziej niż lubie...
- To znaczy ? - spytała nie pewnie Monika
- To znaczy...że ja się w tobie...zakochałem.
- Ahh...Ryland...
- co ?
- Nie wiem- posmutniała.
Monika patrzyła bezmyślnie w fale.
Ryland zbliżył się do Moniki. Ich twarzę się zbliżyły.
- Ryland ja niee...- powiedziała smutna
- Dlaczego ?
- Ponieważ...
- Monika..
- To jest ma być mój pierwszy pocałunek.
- Ah...Rozumiem..Nie ma co się bać..
- Chodźmy już, robi się późno.
- Dobrze.
Ryland postanowił odprowadzić Monike pod sam dom.
Szybko doszli.
Monika przytuliła się do Rylanda. Ich twarzę znowu się zetkneły.
Monika pocałowała go w policzek.
- Zobaczymy się jutro ?-spytał Ryland
- Tak
- Będe u Ciebie o godzinie jedenastej.
- Dobrze.
Monika poszła na góre.
Ryland udał się do domu.
Doszedł i jak najszybciej pobiegł do swojego pokoju.
Riker i Ross przyszli do domu i poszli spać.
Vanessa i Laura również były zmęczone, więc też poszły spać...
CDN <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz