piątek, 13 września 2013

Rozdział XXXV

Laura obudziła się w samym środku nocy. Wstała i nie mogła się napatrzeć na blondyna, bo tak słodko spał. Dziewczyna postanowiła że się przejdzie. Założyła bluzę, buty i wyszła. Była dopiero godzina druga nad ranem, wszędzie było pusto i ciemno, tylko czasem jakieś samochody przejeżdżały koło brunetki. Dziewczyna udała się w stronę plaży. Po kilkunastu minutach doszła. Plaża była pusta, była sama, usiadła na piasku i patrzyła bezmyślnie w fale. Nagle dziewczyna usłyszała dochodzące za pleców dźwięki. Laura obejrzała się do tyłu, ale nikogo tam nie zobaczyła, były tylko ślady butów. Laura się trochę wystraszyła i szybko wstała na równe nogi. Wyszła z plaży i udała się w stronę parku, cały czas miała wrażenie, że  ktoś za nią szedł. Stanęła na środku drogi i zobaczyła, że za drzewem jest jakiś cień, wystraszyła się jeszcze bardziej. Postanowiła że sprawdzi kto się kryje za drzewem. Poszła  w stronę drzewa i ujrzała dziewczynę, była ona blondynką ubraną w granatową sukienkę i na plecach miała dość duży plecak.  
- Hej, przestraszyłam Cię ? - spytała blondynka  
- Cześć, tak trochę ale jest okej.  
- Przepraszam, dopiero dzisiaj przyjechałam do Kalifornii i jestem zagubiona, szukam Deptaka Santa Cruz.  
- Oo to nie daleko, a czemu akurat deptaka ?  
- Ponieważ, rodzina czeka tam na mnie, a ja jestem z Polski i się zgubiłam.  
- Z Polski na prawdę ?  
- Tak - Oo, właśnie nie przedstawiłam się, nazywam się Laura.
- Miło mi Cię poznać, ja jestem Paula.  
- Fajnie, chodź zaprowadzę Cię na deptak, a tak w ogóle to bardzo dobrze mówisz po "angielsku"  
- Trochę się już go uczę, ale dziękuje. 
Dziewczyny udały się powoli w stronę deptaka.  
- Słuchaj, mam pytanie .
- Tak ?  
- Czy ty jesteś Laura Marano ?
- Tak, dlaczego pytasz ?  
- Ponieważ mam siostrę, która kocha Ciebie i Rossa, jest wielką fanką.  
- Oooo, czy ona też jest w Kalifornii już ?  
- Tak, przyjechaliśmy tutaj na święta do babci.  
- Fajnie. - Ja musiałam dojechać sama bo nauka..  
- Znam to - uśmiechneła się.  
- Twoja siostra będzie na Ciebie czekać też na deptaku ?  
- Tak. A co ?  
- Chcę ją bardzo poznać. -
- Będzie wniebowzięta - ucieszyła się.  
- Cieszę się.  
Laura i Paula szły w stronę Deptaka, po pięciu minutach doszli.  
- Jesteśmy na deptaku, gdzie twoja rodzina będzie czekać ?  
- Tam stoją - pokazała palcem  
- Ooo, no to chodź.
 Dziewczyny podbiegły do rodziny Pauli.  
- Cześć wam ! - krzyknęła Paula  
- O, Hej !  
- Poznajcie Laurę.  
- Ja nie wierzę, to jest Laura Marano - krzyknęła siostra Pauli  
- Hej, czyli to ty jesteś siostrą Pauli ?  
- Tak - odpowiedziała.  
- Dasz mi swój autograf ? - zapytała 
- Jasne, ale mam inny pomysł.  
- Jaki? - zdziwiła się Paula i jej siostra 
- Czy nie chciałabyś poznać jeszcze mojego chłopaka Rossa ? Spędzilibyśmy jeden dzień razem.  
- To jest moje marzenie - krzyknęła siostra Pauli !
- Hehe. No to tak, umówmy się  po południu tutaj i spędzimy razem popołudnie.
- Naprawdę !? Nie wierzę.  
Laura poprosiła Paule żeby zapisała sobie na telefonie jej numer. Dziewczyna to zrobiła.  
- Jak będziecie mieć jakiś problem dzwoń.Ja będę się zbierać, pójdę się jeszcze przespać przed południem.  
- Dobrze, do zobaczenia - krzyknęła Siostra Pauli  
- Bądź tu z Paulą o czternastej !  
- Jasne.
Laura udała się w stronę domu, a Paula i reszta rodziny udała się do domu babci.  
- Boże Paula uszczypnij mnie bo nie wierzę, że poznam Rossa i spędzę z nim po popołudnie ! 
 - Ja też nie wierzę, ale to się dzieje na prawdę.  
Cała rodzina doszła do domu babci, przywitali się i poszli spać 

****** 

Laura doszła do domu, weszła po cichu tak żeby jej nikt nie słyszał, ale Ross się obudził. - Gdzie byłaś ? - Przejść się, jestem zmęczona idę jeszcze spać...
- A Ross popołudniu idziemy na deptak, rano ci wszystko wytłumaczę.
- No okej, dobranoc. Ross przytulił Laurę i poszli spać...

CDN ;D

2 komentarze:

  1. A jednak nie porywacz xD
    Paula... Mam małe skojarzenia... (Nie takie xD)
    Super kochana! Pani łaskawa wena wróciła :D
    Czekam na nexta!
    Kocham! ;*

    OdpowiedzUsuń