wtorek, 3 września 2013

Rozdział XXIV

Dzisiaj jest ważny dzień dla Laury i Rossa, w końcu serial w którym grają mógł zostać najlepszym serialem na Disneyu w 2012 r
Ross wstał za późno, a nawet zaspał. Za godzinę miał być u brunetki, a on nawet nie był ubrany.
Wstał jak najszybciej i poszedł się ogarnąć. Jak już się przygotował zszedł jak najszybciej na dół.
- Riker ! Dlaczego mnie do cholery nie obudziłeś ?
- Wybacz brat, ja też zaspałem ale mama nam zrobiła śniadanie.
- A ty pamiętasz że powiedziałeś ż nas podwieziesz ? A reszta dojedzie z Rydel.
- Tak wiem. - powiedział Riker
- Dobra jedzmy, u Laury masz być za nie całe półgodziny.
Ross i Riker zjedli, posprzątali i pojechali do Laury.
~Oczami Laury~
Wstałam d bardzo wcześnie bo dziś jest gala, w głębi duszy miałam ogromną nadzieje, że nasz serial zostanie nagrodzony ale szanse były marne.
Poszłam do łazienki i zaczęłam robić makijaż i prostować włosy.
Po dwudziesty minutach skończyłam, udałam się w stronę swojego pokoju gdzie czekała na mnie już moja różowa sukienka.
Sukienka już była założona i po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.
Szybko zbiegłam na dół.
Otworzyłam drzwi ujrzałam Rossa i Rikera.
- Hej. Woow jak ty ślicznie wyglądasz ! - powiedzieli oboje
- Dziękuje. - uśmiechnęłam się.
- To co możemy jechać ? - spytał się Riker.
- Jasne, tylko założę buty i wezmę torebkę.
Dziewczyna założyła buty, wzięła torebkę i wyszli.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy. Laura nie miała pojęcia że zespół R5 wystąpi po gali.
Po dwóch godzinach dojechali na miejsce.
- Jesteśmy - powiedział Riker.
- Chodź Laura, trzeba zająć miejsca.
- Okej, chodź.
Po drodze idąc na swoje miejsca spotkali Maie Mitchell
- Hej wam ! - powiedziała Maia
- Cześć Maia, co słychać - zapytali oboje.
- A wszystko Okej, a u was ?
- A no okej - powiedzieli
- Usiądźcie, zaczyna się - powiedział Ross
Cała trójka usiadła.
- Witajcie na Gali Disneya, dzisiaj zostanie wybrany najlepszy serial w Disneyu.
Po paru minutach gadania nadszedł nareszcie czas na wybranie filmu.
- Zaraz zostanie mo dostarczona koperta w której będzie napisane jaki serial wygrał.
Przynieśli już kopertę.
- Uwaga, Uwaga ! Najlepszym serialem Disneya w 2012 roku zostaje....
- A więc najlepszym serialem w 2012 r zostaje Austin i Alli gratulacje ! Zapraszam pana Rossa Lyncha i Laure Marano na środek.
Do mnie i do Rossa nic nie docierało w końcu Maia się odezwała.
- Ruszcie się, czekają na was.
- Kto ?
- Wasz serial został wybranym najlepszym !
Ross i Laura szybko udali się na scenę.
- Serdecznie wam gratulujemy.
Zaczęli bić brawa.
- Czy chcecie coś powiedzieć ? - spytał się ich prowadzący
- Jesteśmy w lekkim szoku i po prostu brak nam słów. - powiedzieli oboje
- No dobrze, jeszcze raz serdeczne gratulacje.
Ross i Laura zeszli ze sceny.
Prowadzący się odezwał.
- A teraz serdecznie zapraszamy na niespodziankę.
- Jaką niespodziankę ?
- Nie wiem.- skłamał
- Usiądź, ja zaraz wrócę.
- No dobrze.
Odwróciłam się i rozmawialiśmy z Maią , gdy się odwróciłam zobaczyłam na scenie całe rodzeństwo Rossa.
Prezenter się odezwał.
- Nasza niespodzianką jest zespół R5, zaśpiewa on swoje hity i kilka piosenek  z najlepszego serialu Disneya.
Zespół zaczął śpiewać.
Gdy już skończyli śpiewać swoje piosenki nadszedł czas na piosenki z serialu.
Ross się odezwał.
- Pierwsza piosenka będzie dla mojej przyjaciółki, a teraz już do dziewczyny...
Nikt nie wiedział o kogo chodzi i Ross dokończył
- Dla przyjaciółki, a teraz dziewczyny, którą jest Laura Marano serialowa Ally.
Wszyscy zaczęli bić brawa, a blondyn znów się odezwał.
- Laura kochanie wejdź na scenę.
Ale Laura nie chciała.
W końcu wszyscy zaczęli krzyczeć "Laura, Laura" i w końcu dziewczyna weszła, a Ross zaczął śpiewać "I think about you"
Ross skończył śpiewać.
I tak blondyn śpiewał kilka piosenek, a w końcu powiedział.
- To będzie dzisiaj ostatnia piosenka.
Ross podszedł do Laury i poprosił ją żeby zaczeła śpiewać " You Can Come To Me "
Dziewczyna zaczeła, a Ross się dołączył.
Po skończeniu piosenki Ross pocałował Laurę na oczach wszystkich.
Zeszliśmy ze sceny, i udaliśmy się w stronę auta Rikera
- Gdzie was zabrać ? - spytał Riker
- Jedźmy do nas - powiedział Ross
- Ale..
- Nie ma ale jedziesz do nas.
- okej
Po dwóch godzinach dojechali do domu. Weszli, przywitali się i Ross zabrał Laurę na górę do swojego pokoju. Cały czas rozmawiali o dzisiejszej gali.
Po paru minutach weszła mama Rossa.
- Cześć Laura, mam małe pytanie.
- Słucham ? - zdziwiła się Laura
- Czy ty i Vanessa nie chcielibyście przyjść do nas na święta, żeby było weselej.
- No nie wiem czy to dobry pomysł...
- Dlaczego ? - spytała się mama Rossa
- Nie wiem, chociaż jak tak myślę to nie byłby głupi pomysł. My nie chcemy się narzucać..
- Narzucać, kochanie proszę.. - powiedziała Stormie
- Jak pani to nie będzie przeszkadzać to chętnie przyjdziemy bo i tak rodzice... -posmutniała...
- Znam twoją historię kochanie... Jest mi tak przykro.. Dobrze nie przeszkadzam już.. Aaa jeszcze jedno pytanie
- Tak ?
- Zostajesz dzisiaj na noc?
Laura spojrzała na Ross a Ross na Laurę...
- Tak proszę pani...
- Dobrze, Ross zejdź zaraz po kolację dla was.
- Dobrze mamo.
Mama Rossa wyszła.
Po dziesięciu minutach Ross zszedł na dół po kolacje i wrócił do swojego pokoju.
Para zjadła kolacje i zaczęli rozmawiać o wszystkim i o niczym.
Po dwóch godzinach Laura się odezwała.
- Jestem zmęczona - powiedziała
- Dobrze.
Laura poszła się wykąpać i jak wróciła poszła prosto do łóżka Rossa.
Ross zrobił to samo i zasnęli...

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział,czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebiaszzy czekam na nexta ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały. :) Juz nie moge sie doczekac nastepnego, ale pamietam, że juz szkoła i że wakacje się już skończyły. ;) Pozdrawiam i do napisania. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam przerwy w szkole nawet jedną 20 minutową xd
      Potaram się żeby Rozdział był jutro ;)

      Usuń