Wstałam najwcześniej, Vanessa Rydel jeszcze spały, postanowiłam, że zejdę na dół i zrobię śniadanie.
Poszłam się przebrać w świeże ubrania.
Nieźle musieliśmy wczoraj zabalować-pomyślałam, trzymając się za głowę, która mnie strasznie bolała.
Miałam strasznego kaca.
Zeszłam do kuchni i jak najszybciej wzięłam jakieś przeciwbólowe proszki, a potem zabrałam się za śniadanie.
Gdy już skończyłam, znalazłam telefon i zadzwoniłam do Rossa...
Niestety nie odbierał, pewnie jeszcze śpi- powiedziałam do siebie.
Rydel i Vanessa zeszły do mnie po dwudziestu minutach.
- Cześć dziewczyny, zrobiłam nam śniadanie.
- Dzięki, ale czy masz coś przeciwbólowego? Bo głowa zaraz mi pęknie -powiedziała Rydel
- Hahaa, mam sama brałam.
Poszłam i wyjęłam dla Rydel tabletki przeciwbólowe.
- Trzymaj- podałam jej.
- Dziękuje !
Zaczęłyśmy jeść. Gdy zjadłyśmy, poszłyśmy do domu Rydel, sprawdzić czy chłopcy jakoś się trzymają i czy w ogóle dojechali.
Po nie długim czasie byłyśmy na miejscu.
Przy drzwiach do domu, Rydel ogarnęła, że nie ma kluczy bo zostawiła je u mnie.
Miałyśmy nadzieję, że ktoś w domu już nie śpi, ale niestety się pomyliłyśmy i z powrotem musiałyśmy wrócić do mnie.
Delly znalazła klucze i znowu udałyśmy się w stronę jej domu.
Szybko doszłyśmy i Rydel otworzyła drzwi.
Jak weszłyśmy do domu, to nie wierzyłyśmy własnym oczom.
Wszystkie naraz wybuchły śmiechem.
Ross i Riker byli spięci różowymi kajdankami i smacznie sobie spali.
Po chwili do domu wszedł Ryland z Moniką, oni również zaczęli się śmiać.
- No, nieźle musieli sobie jeszcze po urodzinach pobalować.- powiedziała Rydel z Vanessa.
- Hahahah, uszczypnijcie mnie bo nie wierzę, tylko zdjęcie trzeba im zrobić - powiedziała Laura cały czas się śmiejąc.
- Słuchajcie...- zaczeła Rydel
- Hmmm ?
- Na stole leży kluczyk do kajdanek. Co wy na to żeby go im zabrać ?
- Ahahahahha, dobre, dobre - powiedział Ryland
Rydel podeszła do stolika i zabrała kluczyk od kajdanek i schowała go do Kieszeni.
- Schowaj go tak żebyś go nie zgubiła- wtrącił Ryland
- Spoko, a nawet jeśli, będzie jeszcze większy ubaw.
Riker oraz Ross się obudzili po chwili.
- No widzę, że nieźle pobalowaliście.-powiedziała Laura
Na początku razem z Rikerem nie wiedzieliśmy o co chodzi, ale szybko się skapnęliśmy.
- Riker odpinaj te cholerne kajdanki
Reszta cały czas się z nas śmiała.
- Już, stary czekaj gdzie jest kluczyk ?
- Nie denerwuj mnie ! - krzyknąłem
- Ja się pytam serio.
- Nie wierze, nie macie kluczyka- powiedziała powstrzymując się od śmiechu Rydel.
- Ja pierdziele, Riker jak można nie wiedzieć gdzie się położyło kluczyk ?
- Serio Ross, serio ? Gdybyś był normalny to nie musiałbym nas zapinać w Kajdanki, ale ty po alkoholu jesteś nie obliczalny.
Cała reszta przyglądała się nam z nie dowierzaniem.
Nagle do domu przyszedł Rocky z Paulą.
- He... - patrzyli z niedowierzaniem.
- Ammm. Riker, Ross a wam co ?-zaczęli się śmiać
- Nam nic, tylko ten pajac nie wie gdzie położył kluczyk od kajdanek
- A mogę wiedzieć po co wam te kajdanki ?
- Nasz kochany braciszek stwierdził, że jestem nie obliczalny po alkoholu i się o mnie boi dlatego spiął nas kajdankami.
- Bo jesteś, ale Różowymi ? Serio ?
Wszyscy wybuchli ze śmiechu.
- Możecie przestać się śmiać i pomóc nam w szukaniu tego zakichanego kluczyka ?
- Jasne.
Minęła godzina, a kluczyka nie znaleźliśmy.
W pewnym momencie Rydel razem z Laurą, wybuchły śmiechem.
- A wy się dobrze aby na pewno czujecie ?-wtrącił Riker
- Amm.. Chyba tak..
- Nie sądzę...
- No my chyba też jednak nie..
- O co wam chodzi ?
- Ammm...
Tym razem Vanessa, Ryland i Monika wybuchli śmiechem.
- No następni nienormalni.. A wam o co chodzi ?
Cała trójka popatrzyła na Rydel i Laurę i zaczęli się z powrotem śmiać.
- Chwila, chwila ja już wiem o co w tym wszystkim chodzi.- wtrąciłem
- Serio ? Ja też.
- To wy zabraliście ten przeklęty kluczyk prawda i robicie z nas głupków-zapytałem
- Myy? Nic o tym nie wiemy..
Znowu wybuchli śmiechem.
- Laura ?
- Coo ?- Cały czas się śmiała.
Nic nie chciała powiedzieć, ale ja znałem na nią sposób, który działał tylko na nią.
Popatrzyłem się na nią takim kochającym spojrzeniem.
- Laura, nie daj się - krzyknęła Rydel z Vanessa.
- Sory ludzie, ale ja jego spojrzeniu tymi jego pięknymi czekoladowymi ślipiami nie mogę się oprzeć.
- Haha, wiedziałem !
- Oj, Laura, Laura nie dziwie się tobie- powiedziała Rydel
- Dobra, a teraz do rzeczy kto ma kluczyk ?
Wszyscy spojrzeli na Rydel.
Rydel już wiedziała o co chodzi i sięgnęła do kieszeni, ale nie wyczuła w niej kluczyka.
- Cholera, nie mam go...
- Rydel koniec tej zabawy- powiedziałem
- Daj ten cholerny kluczyk. !
- Ale ja go na prawdę nie mam.
- Kurde, Rydel serio ?
- No tak.
- No to pięknie.
Rozdzieliśmy się pomijając mnie i Rikera i zaczęliśmy szukać kluczyka.
Następna godzina minęła, ale w końcu moja kochana Laura znalazła kluczyk.
- Mam go !
- Nareszcie !
- Ale kto powiedział, że go wam oddam ?- zaśmiała się
- No tak, spodziewałem się tego.
- Po licytujemy się ?
- hahaa, bardzo śmieszne
- Bardzo śmieszne jest to, że ja mam kluczyk i wszystko zależy ode mnie
- Laura!
- Słucham waszych propozycji.
Wszyscy oprócz Rossa i Rikera zaczęli się śmiać.
- Postawie Ci piwo i Cię przytulę - powiedział Ross
- hahaa bardzo śmieszne.
- oj Laura, zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni
- Spoko
Godzinę później.
- Laura wypuść ich. Szkoda mi chłopaków- powiedziała Rydel z Vanessa
- No mi już też, ale nie otrzymałam fajnej propozycji.
- Wymyślimy coś jak nas wypuścisz, a ja muszę do toalety- powiedziałem
- No okej.
Podeszłam do chłopaków i ich rozpięłam ;D
- No nareszcie, ręka mnie już zaczeła boleć- powiedziałem i udałem się w kierunku toalety.
- Co teraz robimy ? - zapytałam
- Film ?- zaproponowałem wchodząc do salonu.
- Okej.
Podszedłem do DVD i włączyłem telewizor.
Gdy zaczynał się film razem z Rikerem poszliśmy do kuchni zrobić przekąski, ale nagle Riker wypalił
- Stary, Laura zasłużyła sobie na zimną kąpiel w basenie, nie chcesz mi pomóc jej wrzucić ?
- Jasne, ale to nie od razu.
Skończyliśmy przekąski i wróciliśmy do salonu.
Położyliśmy z Rikerem przekąski na stole.
Usiadłem z lewej strony Laury,a Riker z prawej, oczywiście Vanessa też siedziała koło niego.
Minęło półgodziny filmu.
Riker się do mnie uśmiechnął, a ja już wiedziałem o co mu chodzi.
Drzwi do ogródka były otwarte, więc zaczęliśmy działać razem z Rikerem.
Ja wziąłem Laurę za ręce, a Riker za nogi i udaliśmy się szybko z nią do ogródka i wrzuciliśmy ją do basenu.
- Chłopaki, do cholery co wy robicie?
- Zasłużyłaś sobie na to.
- Mówiłem, że zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni.
Do ogródka weszła Rydel z Paulą, nie widziałem ich.
Rydel popchnęła Rikera do wody, a Paula Rossa, potem Paulę i Rydel popchnął Ryland, Rylanda Monika, a na samym końcu Rocky z Moniką zostali popchnięci przez Vanesse.
Vanessa jako jedyna nie wchodziła do wody.
- Ja się będę śmiać ostatnia !- powiedziałam.
Riker wyszedł z basenu i podbiegł do Vanessy i czule ją pocałował.
W basenie Rocky podpłynął do Pauli, Ryland do Moniki, a Ross do Laury i wszyscy się zaczęli całować.
Jak już wszystkie wyszłyśmy z basenu, Rydel dała nam swoje ciuchy, a chłopacy zdjęli mokre ubrania i zostali w samych boxerkach xd
Cała gromada zaczeła kontynuować film aż wszyscy usnęli w salonie przed telewizorem...
CDN <33
Zajebiaszczy rozdział!! Kurde ale ty masz talent!!!! mam nadzieje że rozdział pojaw się szybko ! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje ! Nexta zaczynam pisać :D
Usuńale muszę was nastraszyć, nie będzie tak śmiesznie itd...
Noo cudowny ! CUDOWNY,pisz szybko nexta ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje ! Nexta zaczynam pisać :D
OdpowiedzUsuńale muszę was nastraszyć, nie będzie tak śmiesznie itd...
wprost już się boje ;) Wstaw go dzisiaj ! Bo jak nie...
UsuńWiesz następny będzie również podzielony na części..
UsuńDzisaij na pwno będzie cz 1 ale nie wiem czy reszta beedzie