Doszli po dwudziestu minutach.
Riker i Vanessa byli strasznie zdenerwowani przez tą całą sytuacją...
Weszli do domu i cała czwórka udała się w stronę salonu.
- Cześć mamo i tato - powiedzieli bracia.
- Dzień dobry państwu - odezwały się dziewczyny.
- Cześć dzieciaki.
- Mamo proszę Cię usiądź.
- No dobrze, czy coś się stało ?
- W sumie, to chyba nie będziesz taka zadowolona...
- Boże Riker co się stało ??
- Bo wiesz...
Właśnie w tej chwili żadne słowo nie chciało mi przejść przez gardło...
- Riker co się dzieję ?!
- No bo...
Ross w końcu się odezwał
- Brat i tak jest już za późno, więc wykrztuś to z siebie !
- Tak, wiem ale nie mogę.
Dziewczyny patrzyły.
- Riker mów . - powiedziała mama.
Ross już nie wytrzymał i zaczął.
- Wiesz mamo, musisz to zrozumieć, jesteś kobietą, wiem że to może być dla Ciebie trudne ale...Zrozum to...
- Boże dzieciaki co.jest trudnego w powiedzeniu ?
- No niby nic ale...
- Alee...? Riker do cholery jasnej ! - odezwała się zdenerwowana mama.
- No więc...
Vanessa już nie mogła wytrzymać i w końcu powiedziała.
- Jestem w Ciąży, będzie pani babcią. - Słucham ? - krzyknęła
- No tak, będzie pani babcią..
- Wyjdź z tego domu ! Natychmiast !
- Mamo !! - Krzyknął Riker
Vanessa wybiegła z płaczem z domu.
Riker wybiegł za Vanessa, a Laura wybiegła za nimi.
- Jak mogłaś mamo ! - Krzyknął Ross i pobiegł za resztą...
Stormie zdała sobie sprawę z tego jak potraktowała Vanesse dopiero po kilkunastu minutach.
- Boże, jaka ja głupia jestem.- pomyślała Stormie.
***
Vanessa siedziała zapłakana na ławce niedaleko parku.
Ross, Laura i Riker nie mogli długo jej znaleźć ale w końcu się udało.
- Vanessa jest okej ? - spytał Ross
- Tak. Wiedziałam że będzie taka reakcja.
- Przepraszam Cię za moją mamę - wtrącił Ross
- Nie masz za co przepraszać.
- Yhym.
-Myślisz że jeszcze to zrozumie ?
Odezwał się Riker.
- Musi, a jeśli nie to ja się wyprowadzę z domu, znajdę dodatkową pracę i wynajmiemy mieszkanie.
- Taa jasne...
- Nie taaa, tylko tak !
- Dobra, dobra.
- Słuchajcie źle się czuję, chodźmy do domu.- powiedziała Van
- Dobrze kochanie - powiedział Riker.
Cała trójka udała się w kierunku domu Laury i Vanessy.
Po paru dobrych minutach przyszli do domu.
Dziewczyny usiadły na łóżku, a Ross poszedł zrobić wszystkim herbaty.
Cała czwórka się śmiała i rozmawiała. Vanessa była strasznie zmęczona, więc poszła do swojego pokoju ale oczywiście wcześniej pożegnała się z Rikerem i Rossem.
Vanessa poszła na górę.
- Słuchaj Laura, jest już dosyć późno, będziemy się zbierać.
- No dobrze, Widzimy się jutro ?
- Oczywiście
- A ty Riker wpadniesz jutro ?
- Tak, muszę. Nie mogę zostawić Vanessy - uśmiechnął się.
- No okej, to do jutra.
Laura pocałowała Rossa w usta, a Rikera w policzek.
- Laura, mam być zazdrosny ? - zaśmiał się.
- Bardzo śmieszne - uśmiechnęła się Laura.
- No to do jutra !
Bracia wyszli i poszli do domu.
***
Ross i Riker weszli do domu i jak najszybciej poszli do swoich pokoi nie witając się z nikim. Gdy weszli do pokoju nagle zawołała ich mama.
- Ross, Riker na dół !
- Nie mamy ochoty - krzyknęli oboje.
- Nie interesuje mnie to ! Zejść na dół !
- Dobra już idziemy !
Bracia zeszli na dół i stanęli na przeciwko mamy.
- Siadajcie.
- Postoimy sobie.
- Niech wam będzie.
- Co chciałaś ?
- Pogadać o tej sytuacji z popołudnia.
- Nie ma o czym ! - powiedział Riker
- Jest o czym.
- O czym przepraszam ? Jak potraktowałaś moją dziewczynę ?
- Właśnie o tym..
- Nie ma o czym. Kazałaś jej wyjść z domu.
- Wiem o tym. I chciałam Cię przeprosić.
- Mnie nie masz za co mamo.
- Czemu ?
- Bo to obraziłaś Vanesse, a nie mnie, dobra nie mam ochoty rozmawiać, jestem zmęczony. Idę spać.
Riker udał się w stronę swojego pokoju i poszedł spać.
Ross tylko powiedział.
- Nie rozumiem, dlaczego tak ją potraktowałaś...
I on również poszedł do swojego pokoju. Wziął prysznic i zasnął.
Stormie siedziała zastanawiając się jak przeprosić Vanesse.
Po długim namyśle już wiedziała.
Wzięła kąpiel i też poszła spać...
CDN ! <3
WOW pisz szybko nexta bo się nie doczekam ! ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Kochana nie beznadziejny tylko cudowny!
OdpowiedzUsuńBierz się za pisanie nexta!
beznadziejny...
UsuńZABIORĘ SIĘ JUTRO W SZKOLE.. :d
Cudowny. W wakacje czytalam mnostwo blogow, ale teraz czytam tylko tego. Choc Ty sie starasz i mnie nie zawodzisz. :* Czekam na next. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje !!! :*
OdpowiedzUsuń