Riker miał Kaca, strasznie bolała go głowa i nie pamiętał nic co wczoraj zrobił.
Dziewczyny jeszcze spały a oni postanowili że zrobią im wszystkim śniadanie .
Chłopacy poszli do kuchni i zaczęli wszystko szykować. Wszystkie trzy dziewczyny po dwudziestu minutach zeszły.
Śniadanie było gotowe.
Dziewczyny się bardzo zdziwiły gdy zobaczyły śniadanie.
- Wyspaliście się dziewczyny ? - spytał Ross i Rocky
- Tak. - odpowiedziały
Rydel się odezwała
- A ty Riker się wyspałeś ?
- Noo, nie za bardzo. Co się działo wczoraj ? - spytał Riker
- Na prawdę nic nie pamiętasz ? - zapytała się Rydel
- No naprawdę !
- No to chyba będziemy musieli pogadać jeszcze raz - powiedział Ross, który był cały czas wkurzony na Rikera.
- Okej, to później bo teraz łeb mi pęka.
- Trzeba było więcej pić - powiedzieli wkurzeni Rocky i Ross
Riker spojrzał na nich ze zdziwieniem ale wstał i poszedł się wykąpać.
Vanessa nie wiedziała o co chodzi ale Rocky, Rydel i Ross woleli nie wtajemniczać dziewczyny o co chodzi ale niestety szybko się zorientowała.
Gromadka postanowiła że poczeka na Rikera ze śniadaniem.
Po piętnastu minutach Riker przyszedł i zaczęli jeść.
Śniadanie było pyszne, w końcu odezwał się Riker.
- Możecie mi powiedzieć co się wczoraj działo ?
- Byłeś kompletnie pijany, naprawdę nic nie pamiętasz ?
- No nic, naprawdę.
- Później ci powiem - powiedział Rocky
- Dziękuje za śniadanie ale ja muszę iść się pouczyć jutro mam egzamin z prawka.
- Jasne.- odpowiedzieli wszyscy.
Vanessa szla powoli do swojego pokoju gdy usłyszała rozmowę.
- No Riker teraz możemy ci powiedzieć co się działo wczoraj. - powiedział Rocky\
- Czemu teraz dopiero ?
- Bo gdyby Vanessa się dowiedziała to nie chciałbym być w twojej skórze..
- Uuu, zaczynam się bać..
Vanessa stała tak aby jej nie było widać.
- No więc, co się działo ?
Ross patrzył dziwnym wzrokiem na Rikera
- A ty Ross czego się tak gapisz ?
- Nie denerwuj mnie jeszcze bardziej, proszę ! - krzyknął
- Okej, spokojnie ?
- Jak mam być do cholery spokojny ? Skoro wczoraj byłeś kompletnie pijany i dobierałeś się do mojej dziewczyny ! Chciałeś ją na siłę pocałować i gdyby nie Rocky skończyłoby się na tym że ją byś pocałował do cholery jasnej !! I jak ja mam się tu nie denerwować ?! - krzyknął Ross
Jeszcze chwile a bym walnął Rikera, ale się powstrzymałem w ostatniej chwili.
- No to tak, właśnie o to chodzi. - powiedział Rocky
- Cooooooo ? - Riker nie dowierzał.
- Noooo. !!
- Boże... Laura tak bardzo,BARDZO Cię PRZEPRASZAM !
- Jasne nie ma sprawy, ratuję cię to że byleś pijany - uśmiechnęła się
Vanessa nie dowierzała wszystkiemu co Ross mówił, i weszła do kuchni.
- Riker jak mogłeś !?
Dziewczyna pobiegła do swojego trzasnęła drzwiami i rzuciła się na łóżku.
- No to pięknie, czy ja wszystko muszę komplikować ? - powiedział Riker.
- Riker, ty nie możesz pić alkoholu bo stajesz się nie obliczalny, zrozum to... ! - powiedział Ross
- Wiem o tym, ale nie mogę się powstrzymać czasem..
- No cóż, nie ważne. Teraz idź zrób coś z Vanessa ! - powiedział Ross i Rocky
- Ale co ?
- Nie mam pojęcia, wymyśl coś, na początek biegnij do niej pogadać.
Riker udał się jak najszybciej na górę do pokoju Vanessy, po chwili już był..
Riker zapukał.
- Czego chcesz !
- Chcę porozmawiać !
- Nie mam ochoty !
- Vanessa ! !
Dziewczyna nie chciała w ogóle otwierać drzwi, Riker usiadł pod drzwiami i siedział...
- Będę tu siedzieć dopóki nie otworzysz...
- To sobie posiedzisz..
- Ja mam czas...
- To siedź do cholery jasnej ! Nie chcę Cię znać.
- Będę siedzieć, jesteś tego warta.
- Tak jak każda inna po pijaku prawda ?
- Przestań ! Byłem kompletnie pijany, ja nie wiedziałem co robię..
- Każde wytłumaczenie jest dobre.
- Przestań tylko otwórz te drzwi, !
- Nie, odejdź i nie wracaj. !
Riker i Vanessa się kłócili.
Blondyn siedział pod tymi drzwiami już z dobre 3 godziny
- Otwórz te drzwi, Proszę !
- Niee !
Ross przyniósł obiad Rikerowi.
- I jak ?
- Nie chcę mnie znać.
- No cóż.
Ross zapukał.
- Vanessa otwórz mam dla Ciebie obiad - powiedział Ross
- Nie jestem głodna ! - krzyknęła
- Musisz zjeść ! - syknał Ross
- Nie rozkazuj mi !
- Dobra, nie to nie ale z Rikerem powinnaś porozmawiać ! - krzyknął
- Nie mam ochoty.
Ross zszedł na dół.
Minęła następna godzina.
- Otwórz, PROSZĘ ! - krzyknął
- No dobra, nie będziesz już tu tyle siedział.
Vanessa podeszła i otworzyła drzwi...
Riker wszedł i.....
CDN JUTRO !
POZDRAWIAM !
.
Cudny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny <3
Dziękuje ! :*
UsuńSory za błedy ;( telefon
OdpowiedzUsuńProwadź dalej tego bloga bo jest świetny, jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuń