środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział XVIII

(3 dni później)

Ross wstał dzisiaj później niż Stormie.
Jutro mają być urodziny Laury, trzeba wszystko dzisiaj przygotować - powiedział do siebie Ross
Poszedł się ubrać i usłyszał z dołu rozmowę swojej Mamy z jakąś dziewczyną.
Szybko się ubrał i zszedł na dół.
- Hej Mamo,
- O Hej Ross. Pamiętasz swoją kuzynkę Olivie ?
- Tą małą ślicznotkę co pokazywałaś mi na zdjęciach i c jak była mała była u nas ? -  zapytał Ross
- Tak Ross..
Olivia przysłuchiwała się uważnie za ścianą.
- No pamiętam tylko nie pamiętam ile ma lat.
- Teraz ma już 16- powiedziała Mama
- Naprawdę ? A w sumie to czemu się pytasz ?
Nagle zza ściany wyłoniła się piękna, szczupła blondynka o niebieskich oczach.
- Mamo kim ona  jest ? - zapytał zszokowany Ross
- No to jest właśnie Olivia.
- Naprawdę? - zdziwił się Ross
- Tak - uśmiechnęła się Stormie.
Ross podszedł do dziewczyny.
- Hej. - przytuliłem ją z całych sił.
- Cześć, Ross.
- Jejku jak ty wyrosłaś - powiedział Ross
- Hahah ty też.
- Ross mam pytanie - powiedziała Olivia
- Jasne, Pytaj !
-  Mógłbyś mnie oprowadzić po Kalifornii ?
- W sumie czemu nie. Zjemy śniadanie i pójdziemy, tylko zadzwonię do Laury powiedzieć że nie spotkamy się dzisiaj.
- Ah Ross miałeś plany na dzisiaj. Może przełożymy to.?
- Nie, nie Trzeba.
- Skoro tak uważasz.
Ross wyjął telefon i zadzwonił.
- Cześć kochanie, przepraszam Cię ale nie możemy się dzisiaj spotkać, nagła sytuacja.
- Ross coś się stało ?
- Nie, nie.
- No okej, szkoda.
Laura się kompletnie zdziwiła, więc postanowiła że umówi się z Raini...
Zadzwoniła do dziewczyny:
- Cześć Raini, co robisz dzisiaj ?
- Siedzę w domu 
- Nie chciałoby ci się gdzieś ze mną do miasta przejść?
- Byłaś umówiona z Rossem przecież...
- No tak, ale przed chwilką dzwonił powiedział że nie może bo musi coś tam załatwić.
- No okej, przyjdę po Ciebie za dziesięć minut.
- Okej, czekam.
Laura poszła do swojego pokoju się przebrać.
Po dziesięciu minutach Raini zadzwoniła do drzwi.
Szybko zeszłam.
- Idziemy ? - spytała Raini 
- Jasne, chodźmy..
Laura zamknęła drzwi.
Dziewczyny po piętnastu minutach doszły do Centrum.
 Zaczęły chodzić po sklepach, gdy nagle Laura zobaczyła Rossa z jakąś inną dziewczyną.
- A więc to musiał załatwić - powiedziała Laura.
- Kochanie, przestań to nie jest pewnie tak jak myślisz.- powiedziała Raini
- A jak ? - dziewczyna zaczęła płakać.
Nagle Ross złapał dziewczynę (Olivie) za ręce i pocałował ją w policzek.
 Laura, nie wytrzymała i podbiegła do Rossa.
-  Takie sprawy załatwiasz ? - krzyknęła Laura
- Laura ! To nie tak jak myślisz ! 
- A jak ? - zaczeła płakać.
- To jest...
- No niby kto ? - zdjęła naszyjnik który dostała od Rossa i podała mu do Ręki.
- Proszę, nie potrzebuję już tego. Daj to swojej nowej koleżance...- Pobiegła z płaczem do Łazienki..

~Oczami Rossa~

Laura pobiegła do Łazienki
Ross chciał za nią pobiec ale Raini powiedziała że sama to załatwi.
- Ross kto to jest ?
- To jest... Laura...
- O co jej chodzi ? 
- Chyba pomyślała że ja Cię z nią zdradzam..
- Ahahahah.
- To nie jest śmieszne..Poczekaj Olivia tylko zadzwonię do Rikera.
Wyjął telefon i zadzwonił.
- Riker proszę Cię kup mi coś Mocnego i zanieś do mojego pokoju. Ale żeby nikt nie widział..
- Ale... 
- Nie alee.. Muszę się napić bo inaczej zwariuje. Kasę ci oddam
- No okej, ale jak wrócisz pogadamy okej ?
- Jasne.

Ross wrócił do Olivii.

- To gdzie chcesz teraz iść ? - spytał Ross
- Nie wiem, chodźmy gdzieś.
- No okej. 
Wziąłem Olivie i poszliśmy do parku się przejść.

~Oczami Rikera~

Poszedłem do sklepu bo Ross mnie prosił.
- Mamo, zaraz wracam ! 
- Gdzie idziesz?
- Do sklepu 
- No okej.

Po 15 minutach wróciłem do domu i poszedłem od razu do pokoju Rossa.
Zostawiłem mu na łóżku i poszedłem do siebie.

~Oczami Rossa~

- Idziemy już do domu ?- spytała się Olivia 
- Już ? 
- No tak, widać że sprawa z Laurą cię przygnębiła, może dokończymy jutro ?
- Jutro? Jutro nie.. Laura ma urodziny i mieliśmy zrobić jej niezapomnianą osiemnastkę.
- Heh, myślisz że będzie chciała przyjść ?- spytałam Olivia
- Wątpię, dlatego podpuszczę Rydel i przyprowadzi ją..
- A jaki macie plan ?
Ross opowiedział jej wszystko.
- Fajny pomysł, a będę mogła przyjść? 
- Jasne, tylko nie wiem jak na to wszystko zareaguję Laura.
- Musisz jej wytłumaczyć że jesteśmy rodzinną.
- No wiem... 
Olivia przytuliła Rossa i powiedziała:
- Wszystko będzie dobrze, nie martw się - powiedziała
Poszliśmy w stronę domu.

~Oczami Laury~

Laura wbiegła do domu cała zapłakana.
- Laura co się stało ?- spytała Vanessa
- Nie ważne ! - krzyknęła.
Po chwili do domu weszła zdyszana Raini
- O, następna ! Co się do cholery stało ? - spytała Vanessa
- Byliśmy w mieście, bo Ross nie spotkał się dzisiaj  z Laurą.
- IIiii z tego powodu płacze ? - spytała się Van
- Nie.. Laura widziała jak Ross trzyma za ręce i całuje ją  w policzek jakąś blondynę
- Aha..
- Noom.
-  I co pomyślała że on ją zdradza ?
- No tak.
- Ale przecież to była jego kuzynka ! 
- Jak to ?
- No Riker dzwonił i powiedziała że przyjechała do nich kuzynka.
- Aha. Musisz to powiedzieć Laurze ! 
- I tak mi nie uwierzy dzisiaj.
- No w sumie.
- Ja muszę się zbierać, pogadaj z Laurą.
- Postaram się
Raini wyszła z domu.
Van pobiegła do Laury na górę, drzwi były zamknięte.
- Laura otwórz.
- Nie mam ochoty z nikim rozmawiać.
- No okej. Ja idę spać powiedziała Vanessa.

~Oczami Rossa~

Doszliśmy z Olivią do domu.
Gdy weszliśmy, jak najszybciej pobiegłem do swojego pokoju.
Zamknąłem się na klucz.
Na łóżku była już butelka.
Nie chciało mi się schodzić już na dół po kieliszek, więc piłem z butelki.
Wiem że alkohol to nie jest lekarstwo ale ja nie mogę tak. 
Zrobiło się późno, ktoś zapukał do drzwi. To był Riker
- Ross otwórz ! 
- Nie ! 
- Otwieraj albo wyważę tę cholerne drzwi.
Ross wstał i otworzył:
- Ross alkohol ci w niczym nie pomoże, Olivia mi wszystko powiedziała.
- Iii ?
- Porozmawiaj z nią cholera jasna.. 
- Jak ona nie chcę mnie znać ! 
- Porozmawiaj z nią ale nie w takim stanie jak jesteś dzisiaj. - Ross był kompletnie pijany. 
Riker wyszedł...

~Oczami Laury~

Jak on mi coś mógł takiego zrobić ! 
Laura cały czas płakała.
Zadzwonił mój telefon. To Delly.

- Hej Delly - powiedziała zapłakanym głosem
- Coś się stało  ? 
- Nie wiem.. 
- Aha... Dobra jutro masz swoje osiemnaste urodziny, porywam Cię ! 
- Nie Delly. Nie będę w stanie. 
- Będziesz, będziesz mam dla Ciebie niespodziankę i ja bardzo Cię proszę..
- No okej.. 
- Będę jutro po Ciebie o siedemnastej.
- Okej.

Położyłam się spać, myśląc o tym że Ross mnie najprawdopodobniej zdradził,
 Laura nie wiedziała  o tym że Olivia to jest jego rodzina....


CDN
Może dzisiaj będzie next ! :) 



5 komentarzy: