czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział VII

Rozdział Długi trochę jest... :)
[...] Razem z Rossem szliśmy do mojego domu.
Przez całą drogę gadaliśmy i się wygłupialiśmy.
Doszliśmy już do mojego domu, wyjęłam klucze i zaczęłam otwierać drzwi.
Gdy tylko weszliśmy do domu zapytałam się Rossa:
-Ross chcesz się czegoś napić ?
-No. Jakbyś mogła mi nalać szklankę wody.
-Jasne, chodź do kuchni.
Poszliśmy do kuchni nalałam mu szklankę wody.
-Proszę
-Dziękuje Lau.
-Weź szklankę i chodź do mnie do pokoju.
-No co ty Lau. Ja tam po co? 
-Chodź i nie marudź.
-No dobra, dobra idę.
Weszliśmy do mojego pokoju.
-Ross usiądź - powiedziałam
-Okej -usiadł ale z daleka zobaczył tablice korkową, gdzie były ich wspólne zdjęcia, poszedł do niej..
-Laura co to ?
-A to.. No tablica z naszymi zdjęciami, gdy jestem smutna idę na nią popatrzyć i od razu poprawia mi się humor.
-Aha.-w głębi duszy się uśmiechnąłem na samą myśl że Laura poprawia sobie humor patrząc na nasze wspólne zdjęcia.
-Słuchaj Ross, pomóż mi coś wybrać.
-Ale ja ?
-No a masz tu kogoś innego ? -Uśmiechnęła się
-No dobrze
Ross wybrał dla mnie sukienkę, powiem szczerzę że mój blondasek ma świetny gust
-Będziesz w tym ślicznie wyglądać, a co ja mówię ty we wszystkim ślicznie wyglądasz -Uśmiechnął się
-Haha dobre. Dziękuje Ross -cmoknęła go w policzek
-Dobra, chodźmy już bo twoja mama czeka.
Zeszliśmy na dół i udaliśmy się w stronę drzwi.
Wyszliśmy, zamknęłam drzwi i poszliśmy w kierunku domu Rossa. Zrobiło się chłodno, Ross  zobaczył że jest mi zimno i...
-Laura trzymaj,
-Ross Nie trzeba..
-Nie gadaj mi tu, jeszcze się przeziębisz.
-No dobrze, dobrze ale ty się o mnie martwisz.
-To źle ? Jesteś przecież moją najlepszą przyjaciółką.
-Nie, absolutnie nie...
Ross mnie objął i tak szliśmy do jego domu. 

Doszliśmy -odezwał się Ross.

Chodź idziemy, moja mama czeka.-uśmiechnął się.
Ross wyjął klucze i otworzył drzwi.
-Mamo, już jesteśmy.
-Wejdźcie.
Ross zdjął mi swoją bluzę i powiesił na wieszak. Chodź Laura, zapoznam cię z Rodziną.
To jest Mama, tam jest tata, a tam siedzi moje rodzeństwo.
Riker, Rocky, Ryland no i Rydel, którą już trochę znasz.
- Dzień dobry wszystkim - odezwała się Laura.
Ross wziął mnie za rękę i usiedliśmy na kanapie.
Cały czas rozmawialiśmy.
Nagle odezwała się Stormie.  Dobra, dobra my tu gadu gadu, a do stół trzeba nakryć.
Ross nakryj do stołu, Rydel pomóż mu, a reszta idzie ze mną do kuchni. - powiedział Mark(tata)
Dobrze - krzyknęło całe rodzeństwo.
Stół nakryty, potrawy przyniesione. 
Możemy jeść - zaśmiał się Riker.
Przez ten cały czas przy obiedzie rozmawialiśmy tylko o mnie.
- Dziękuje, było bardzo pyszne.
- Na zdrowie.
Ross też już zjadł.
- Słuchaj Laura chodźmy do mojego pokoju, tam możemy spokojnie porozmawiać.
- Dobrze.
Weszliśmy na górę, a po chwili Ross powiedział:
- Słuchaj, posiedź chwilkę sama ja pomogę rodzicom ogarnąć po obiedzie.
- okej.
Gdy blondyn wyszedł zobaczyłam na jego biurku kartkę z piosenką... 
Śliczną piosenką...
Ross wszedł do pokoju, zobaczył że trzymam coś w rękach
- Ross to ty pisałeś ?
- Nie, Rocky.
- Jest śliczna ! Możesz mi kawałek zaśpiewać ?
- No nie wiem, nie wiem. A co za to będę miał? - uśmiechnął się
- A nie wiem, jak się zastanowię to ci powiem.
- Nie musisz nic, zaśpiewam ją.
Ross wziął gitarę i zaczął śpiewać.

" In the back of a taxi cab,
Just one turn and it happened fast,
We touched hands and we pulled them back, yeah,
I want you bad!

And even though it should be so wrong,

I can't help but feel this strong,
Cause you've flipped my whole world on
Like a light switch.

I might just go crazy,

'Cause you're my best friend's baby,
But you got me thinking maybe, just maybe,
I don't know what to do!

I'm in love with someone else's girl

You rock my world,
But you're the one that I can't have,
Girl, I want you bad!

In my crazy mind

I'm with you all the time,
Cause you're the best I never had,
Oh girl, I want you bad!

Oh, oh, oh, oh, oh,

Oh, oh, oh, oh,
Oh, oh, oh, oh,

I want you bad! "


- Ta piosenka jest śliczna !

- To nasz nowy singiel- odezwał się. 

Ross usiadł na łóżku  a ja nie wytrzymałam i pocałowałam go...

- To za to że zaśpiewałeś to dla mnie... - odezwała się do chłopaka...
- Laura..  Możemy porozmawiać  o wczorajszej sytuacji ?
- Ross ale mi się to podobało...
- Laura ja się chyba w...
Nagle rozmowę przerwała Stormie.
Ross i Laura zejdźcie tu do mnie. Deser czeka !
- Już idziemy...
- Laura ja się chyba w tobie zakochałem ...
- Ross ja w tobie też..- cmoknęłam go w policzek

I tak się skończyła nasza rozmowa

Zeszliśmy na dół, czekały już na nas naleśniki, ulubiona potrawa Rossa.
- Jesteś najlepszą mamą na świecie - krzyknął Ross.
Zaczęliśmy jeść naleśniki i wtedy zobaczyłam na zegarek, było już bardzo późno.

- Ross jest już późno muszę się zbierać.- wydukała.

- No dobrze.
- Mamo ! Pójdę odprowadzić Laurę do domu !
- Dobrze synku, wróć szybko.
Laura zaczęła ubierać buty, a Ross założył jej swoją bluzę bo było już na prawdę chłodno.
- Do widzenia państwu, miło było was wszystkich poznać - powiedziałam
- Dobranoc  !
Szliśmy do mnie przytuleni. Czułam się bezpiecznie wiedząc o tym że Ross jest przy mnie.
Doszliśmy już do mnie.
- Ross, dziękuje za wszystko - przytuliłam go
- Może pójdziemy jutro gdzieś na spacer ? I tak nie ma szkoły bo jest Sobota.
- Dobrze, zadzwoń jeszcze z rana.
- Słuchaj Laura... Ja...Ja... Cię kocham ! - pocałował  w policzek Laurę.
- Ross.. Ja... Nie wiem co powiedzieć...
Ross już udał się w stronę domu gdy ja nagle krzyknęłam :
- Ross ! Ja Ciebie też Kocham !
Ross przybiegł z powrotem do mnie i czule mnie pocałował.
Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie !
- Ross idź już bo mama się będzie o Ciebie martwić...
Wróciłam do domu, po tej całej sytuacji doszłam do wniosku że mam Rossa bluzę.
 Napisałam do niego SMS że zapomniał wziąć bluzy a on odpisał że mogę sobie ją zostawić ponieważ od zawsze mi się ona podobała i że tak wspaniałej dziewczynie jak mi aż głupio by było zabrać.
Ross jest taki słodki...
Jestem strasznie zmęczona idę pod prysznic i kładę się spać...

~oczami Rossa~


Szedłem tak sobie powoli do domu i uzmysłowiłem sobie że ja naprawdę kocham Laurę i że chcę z nią być...

Po chwili: Boże. Ja wyznałem jej miłość-  pomyślałem
Dotarłem wreszcie do domu.
- Mamo wróciłem !
- Okej
Poszedłem do swojego pokoju.
Po chwili przyszła Rydel.
- Siemka brat. I co z Laurą  ?
- Wyznałem jej miłość
- To chyba dobrze ? Jesteście już parą?
- Nie, jeszcze nie...
- Co zamierzasz z tym zrobić ?
- Ja już mam plan.
- Rydel jestem zmęczony pogadamy innym razem. Dobrze ?
- Ross rozumiem. Dobranoc !
- Dobranoc.

Pójdę pod prysznic już jest późno i jestem wykończony.

Wziąłem prysznic i napisałem Laurze SMS "Dobranoc, Kocham Cię !"
Ja mam już plan pomyślał i poszedł Spać..
----------
Proszę o to i rozdział a teraz idę spać bo mnie zaraz nerwica weźmie. 
Musiałam od nowa pisać drugą połowę rozdziału !
Dobranoc !!!

5 komentarzy:

  1. Genialny! No i co? A tyle narzekałaś, że nie dasz rady napisać nawet prologu a już jest 7 rozdział!
    Super ci idzie!
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Blog ♥ Niedawno zaczęłam czytać i już mi się spodobał,choć nie lubię czytać blogów o Raurze itd. A ten blog mi sie wyjątkowo podoba ♥ Sama piszę rozdziały,ale nie posiadam bloga :)

    OdpowiedzUsuń