[...]Udałam się w kierunku domu Rossa...
Już prawię doszłam do jego domu, gdy nagle zza zakrętu wyłonił się Calum.
- Hej Calum, co tam u Ciebie słychać ?
- O Cześć Laura, co ty tu robisz?
- Idę do Rossa.
- Aha, u mnie dobrze a u Ciebie ?
- A dobrze, a nawet powiem że bardzo dobrze.
- To fajnie a co u Rossa? Dawno się z nim nie widziałem.
- No właśnie wiem, a to dla tego że cały czas spędza czas ze mną. U niego też dobrze.
- Czemu tobą tak cały czas spędza?
- A to ty niż nie wiesz?
- Nie ? A co mam wiedzieć ?
- Ja i Ross jesteśmy parą.
- Poważnie ?
- Tak.
- No to życzę wam szczęścia gołąbeczki, ja muszę iść umówiłem się.
- Oo a z kim ?
- A z takim jednym kolegą
- Kolegą ? - uśmiechnęła się
- No dobra, umówiłem się z Raini- uśmiechnął się
- Hahah dobra to idź bo ona pewnie na Ciebie czeka.
- Cześć ! Pozdrów Rossa.
- Okej.
To dziwne, po co Raini się umówiła z Calumem .
No nie ważne pomyślała, teraz myślę tylko o tym żeby się spotkać z Rossem.
Doszłam do domu Lynch'ów, zapukałam.
Otworzył Riker.
- Hej śliczna.
- Cześć Riker - uśmiechnęła się
Weszliśmy do domu.
- Co tam słychać?- spytał Riker
- A wszystko dobrze a u ciebie ? - odpowiedziała
- Jest okej.
- Poczekaj zawołam Rossa.
- Okej.
- Ross ! Twoja śliczna brunetka przyszła !
Laura się uśmiechnęła
- Dobra już schodzę !
Zszedłem już na dół.
- Hej Kochanie ! - podszedł i ją pocałował.
Riker i Rocky się przyglądali z nie dowierzaniem. o_O
- A wy co się tak stoicie i gapicie - z uśmiechem powiedział Ross
- Yyy, stary czy my o czymś nie wiemy ? - zapytali się.
- Ah no tak, nie było okazji wam powiedzieć że ja i Laura jesteśmy parą. Tylko tata i Rydel o tym wiedzieli.
- Wiesz co brat ? Rydel powiedziałeś a nam nie ?
Rocky wziął poduszkę, i rzucił w niego
- Oj no sory chłopaki.
- Dobra, dobra idźcie już na górę gołąbeczki - odezwała się Rydel.
Ross wziął mnie pod rękę i poszliśmy w stronę pokoju Rossa.
Doszliśmy do jego pokoju.
- Laura usiądź proszę.
- Chcesz się czegoś napić ?
- Napiłabym się wody
- Okej, już schodzę poczekaj.
- Dobrze
Zszedłem na dół
na dole była Rydel:
- Rydel słuchaj, mogłabyś mi pomóc ?
- Jak ?
- Pójdziesz do Laury i weźmiesz ją na ogródek a ja muszę znaleźć chłopaków bo chcę jej zaśpiewać z waszą pomocą naszą piosenkę "Fallin' For You"
- Niezły Pomysł, już idę..
-Riker, Rocky - chodźcie do mnie proszę.
- Co jest brat ?
- Pomożecie mi ?
- Mamy ci pomóc jak ty nam nie powiedziałeś że chodzisz z Laurą ?
- Ej no chłopaki, Przepraszam.
- No dobrze.
- A tak w ogóle Laura ma siostrę, jest tak samo śliczna jak Laura, jest wolna :D
- Hahah, dobre...
- Sory brat ja jestem zajęty - odezwał się Rocky
- A ja nie - zaśmiał się Riker
- I jak mamy ci pomóc ?
Wszystko im wyjaśniłem.
- No dobra, dobra a Rydel ?
- Ona poszła przyprowadzić Laurę na Ogród.
- Dobra my idziemy wszystko przyszykować.
~Oczami Rydel~
Weszłam na górę do pokoju Rossa.
- Hej Laura, chodź na ogródek Ross już tam na Ciebie czeka...
- Po co na ogródek ?
- A nie wiem... - Skłamała.
- No dobra to chodźmy.- odezwała się Laura
Zeszliśmy na dół.
~Oczami Laury~
Nie wiem czemu Ross na mnie w ogródku czeka, pewnie znowu coś wymyślił...
Miał pójść po szklankę wody a wylądowaliśmy w ogródku.
Byliśmy już w ogródku, Ross już na mnie czekał przy stoliku.
- Ross dlaczego wylądowaliśmy w ogródku ? - zaśmiała się
- A co będziemy siedzieć w pokoju, możemy posiedzieć na świeżym powietrzu.
- No okej.
Zastanawiałam się co kombinuje Ross ciągle patrzył na zegarek.
Może mi się tylko wydawało.
Ross podał mi obiecaną szklankę wody, i do tego jeszcze dostałam czekoladki w kształcie serduszka.
- Ross jesteś uroczy - powiedziała.
- Wiem - zaśmiał się
- Słuchaj Laura muszę iść do toalety zaraz wracam
- No okej
Zostałam sama na ogródku ale po chwili przyszli rodzice Rossa
- Cześć Laura, czemu siedzisz sama ?
- Dzień Dobry państwu. Ross poszedł do toalety.
Mark i Stormie nie byli wtajemniczeni co się miało zaraz stać.
Rodzice usiedli koło mnie i wypytywali o różne rzeczy na mój temat.
Po chwili całe rodzeństwo zaczęło grać, a na samym końcu Ross wyszedł z domu...
- Ross co ty.... ?
- Laura ta piosenka jest dla Ciebie.- powiedział z uśmiechem
Mój blondasek razem z całym rodzeństwem zaczęli śpiewać.
"You like mismatched socks with polka dots
You like your pizza cold; I think that’s hot
You like to swim at night when the moon is full
You think that makes you strange; I think that’s cool
And you say, you’re scared
That I won’t be there
Baby, I swear
I’m not going anywhere
You can change your hair five times a week
You can change your name
Get a little bit crazy
You can dance in the rain
Rockin’ secondhand chic
But I live for the day that I’m calling you baby
‘Cause I’m falling for you
And everything that you do
Baby, I’m falling for you
You might be crazy
But baby, I’m falling for you
I’ve seen predictable; vanilla plain
and all the mannequins; they look the same
there’s no one else like you; one of a kind
And I’m a lucky guy ‘cause you’re all mine
And you say, you’re scared
That I won’t be there
Baby, I swear
I’m not going anywhere
You can change your hair five times a week
You can change your name
Get a little bit crazy
You can dance in the rain
Rockin’ secondhand chic
But I live for the day that I’m calling you baby
‘Cause I’m falling for you
And everything that you do
Baby, I’m falling for you
You might be crazy
But baby, I’m falling for you
I don’t care what people say
I just love you anyway
It’s me and you against the world
(You got me falling girl)
I don’t care what people say
I just love you anyway
Me and you against the world
‘Cause I’m falling for you
Falling for you
You can change your hair five times a week
You can change your name
Get a little bit crazy
You can dance in the rain
Rockin secondhand chic
But I live for the day that I’m calling you baby
‘Cause I’m falling for you
And everything that you do
Baby, I’m falling for you
You might be crazy
But baby, I’m falling for you
Yeah (x12)
Falling, I’m falling for you
Yeah (x12)
You might be crazy
But baby I’m falling for you "
Piosenka się skończyła.
Laura była w szoku tak jak rodzice mojego
przystojnego chłopaka jak i jego rodzeństwa
- Ross jaa... jaa...
- Chłopak przerwał jej pocałunkiem.
Chcę aby ta chwila trwała wiecznie - pomyślał Ross
Cała rodzinna patrzyła się na tą całą sytuację. Byli w szoku tak jak ja...
- Laura Kocham Cię !
- Ja Ciebie też...
- Zobacz jak słodko razem wyglądają - odezwała się Stormie
- A Noo..
- Gołąbeczki słuchajcie, jesteście głodni ? - Odezwała się Stormie
- Może trochę - odezwał się Ross i Laura
- No to chodźcie, naleśniki czekają
Poszliśmy do kuchni.
Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść.
po kilku minutach przy stole odezwał się Riker:
- Laura słonko, Ross powiedział że masz siostrę
- No mam - odezwała się ze zdziwieniem
- Poznasz ją kiedyś z nami ?
- Jasne - Uśmiechnęła się
- Riker - tobie tylko dziewczyny w głowię- zaśmiał się Ross
- No Ba. - Odpowiedział
Mama Rossa po chwili zobaczyła na mojej szyi naszyjnik, który dostałam od Rossa:
- Laura jaki ty masz śliczny naszyjnik.
- Dziękuję. Dostałam go od Rossa- uśmiechnęła się
- Naprawdę ?
- Tak - odezwał się Ross
- To dlatego tak wczoraj wcześnie wstałeś ? - zapytała się Stormie
- Tak mamo.
Cały czas rozmawialiśmy.
Ross w końcu powiedział:
- Słuchajcie my pójdziemy do mnie, rozumiecie prawda ?
- Tak, idźcie, każda para powinna pobyć trochę sama.
- Laura chodź
- No dobra...
Weszliśmy na górę:
- Laura tak bardzo cię Kocham.
- Wiem, Ross.. - pocałowała go
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy cały czas.
- Ross jest już późno muszę się zbierać.
- Nie Laura, Niee ! - posmutniał
- Ross ale ja naprawdę muszę..
- Wcale nie musisz. Możesz zostać u mnie na noc.
- Ale jutro jest szkoła !
- Wiem, to wstaniemy wcześniej i pójdziemy do Ciebie i zabierzesz swoje książki i co tam jeszcze chcesz...
- Ale...
- Nie ma żadnego ale. Zaraz wracam.
Ross gdzieś poszedł a ja zostałam sama.
Byłam bardzo zmęczona.
- Mamo ! Jest późno.. Może zostać u mnie na noc Laura?
- Ale jutro jest szkoła !
- No ja wiem, dlatego wstaniemy wcześnie i pójdziemy.
- Ross no dobrze.
- Kocham Cię mamo !
- Oj Ross co ja mam z tobą, ale jest warunek.
- Jaki ?
- Laura śpi w pokoju gościnnym - zaśmiała się
- Mamo poważnie ?
- Nie Ross żartuje przecież, znam cię dobrze i nie w pakujesz się w żądne bagno...
- Haha mamo bardzo śmieszne..
- Ale zadzwoń do jej rodziców.
- No właśnie... Rodziców...- posmutniał
- Ross powiedziałam coś nie tak ?
- Nie mamo, jej rodzice...
- Ah nie kończ, tak mi przykro.. Kto się nią zajmuję ?
- Starsza Siostra
- To zadzwoń do niej.
- Dobrze.
- Dobranoc.
Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Vanessy:
- Hej Van tu Ross, wiem że jest późno ale...
- Co jest Ross?
- Laura zostanie dzisiaj u mnie na noc, rano przyjdziemy po jej rzeczy
- No dobrze.
- Dobranoc.
Wróciłem do pokoju.
- Jestem już Laura.
- Dobrze
- Wszystko jest załatwione, zostajesz u mnie na noc.
- Ross jestem już bardzo zmęczona. Gdzie mogę się położyć ?
- Masz moje łóżko.
- Ross a ty ?
- Jeśli nie będzie ci to przeszkadzać to mogę się położyć z tobą.
- Ross, jesteś moim najlepszym przyjacielem a teraz już chłopakiem jak może mi to przeszkadzać ?
- Tylko zapytałem- uśmiechnął się.
Laura poszła się wykąpać, dałem jej moją bluzkę.
Jaką ja mam cudowną dziewczynę - powiedział do siebie blondynek
Laura się już wykąpała, założyła moją bluzkę, chociaż trochę była za dużą ale no cóż, i tak słodko wyglądała.
- Dzięki Ross - powiedziała
Połóż się ja zaraz przyjdę, idę się wykąpać.
Laura czekała na mnie aż wrócę.
- Jestem - powiedział Ross
-Okej.
Laura pocałowała Rossa na dobranoc a on przytulił ją całym swoim ciałem.
~Oczami Laury~
Przez dłuższą chwilę nie mogliśmy zasnąć ale w końcu się udało.
Przez całą noc byłam przytulona do mojego księcia.
~Oczami Rossa~
Nie szybko zasnęliśmy, jeszcze chwilę rozmawialiśmy ale w końcu zasnęliśmy.
Całą noc przytulałem Moją księżniczkę.
Rano musieliśmy wcześnie wstać...
CDN
Jeśli mi się uda to jeszcze dzisiaj napiszę kolejny rozdział, a jeśli nie to dopiero jutro rano.
Pozdrawiam !
Mało komentarzy jest :/
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ <3
SUPR, JAK ZWYKLE <3
OdpowiedzUsuń