środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział XIX cz: 2

(Urodziny Laury Cz: 2 )

Laura nie mogła uwierzyć własnym oczom, byli tu wszyscy znajomi moi i Rossa.....
-Rydel... ?
-Niespodzianka krzyknęli wszyscy.
-Ale....
-Nie podoba się ? -spytał Riker
-Nie wiem co powiedzieć...
-Wszystkiego Najlepszego kochana
Wszyscy zaczęli podchodzić, tylko Ross stał na boku i patrzył na Laurę smutnie.
Dopiero jak wszyscy odeszli, Ross podszedł...
-Cześć Laura !
-Hej Ross-nagle posmutniała..
-Możemy się za chwilę przejść ? Chcę ci wszystko wytłumaczyć...
-No dobrze... Ross powiedział do wszystkich że Jubilatka zaraz przyjdzie i że porywa ją na spacer. A jak wrócą to Ross i jego rodzeństwo  zaśpiewa coś dla  wszystkich..
Ross wziął za rękę Laurę ale ona natychmiast się od niego odsunęła.. -Laura proszę... Naglę za drzewa wyszła Olivia.
-Co ona tu robi do cholery jasnej ?6 -wkurzyła się Laura.
-Przyszła ze mną !
-Fajnie...
-Olivia zostaw nas samych dobrze ? -No okej...
Olivia udała się w stronę gości..
-Laura słuchaj...
-Mów co chcesz, nie chcę psuć sobie dzisiaj moich urodzin.
-No dobrze ale słuchaj mnie.
-Jak mam cię słuchać skoro mnie zdradziłeś ?
-Nie zdradziłem Ciebie, nie mógłbym.
-No to kim jest ta Olivia no !
-Laura uspokój się..
-Jak mam się uspokoić ?
-Olivia to jest moja Kuzynka !
-Cooo ?
-No tak, Olivia to jest moja kuzynka, przecież pokazywałem Ci nawet jej zdjęcia kiedyś..
-Ross, to jest nie możliwe...
-A jednak....
Jak Ross mi uświadomił że to jest jego kuzynka to tak mi się zrobiło głupio że zaczęłam płakać
-Laura kochanie, nie płacz..
-Ross ja tak bardzo Cię przepraszam.. -przytuliłam się do niego
-To jest poniekąd moja wina, gdybym ci powiedział od razu że kuzynka do mnie przyjechała to do tego by nie doszło..
Laura zaczeła płakać..
-Ross ja nie mogę w to uwierzyć, tak bardzo Cię przepraszam.
-No dobrze, dobrze...
-Ross nawet nie masz pojęcia jak ja Cię kocham ! Jak ja mogłam Cię o coś takiego podejrzewać ?
-Kochanie... Wiem że mnie kochasz, ja Ciebie też, jesteś dla mnie najważniejsza na świecie, nigdy bym Cię nie zdradził, NIGDY !
-Ross ja jeszcze raz Przepraszam... -Oj kochanie... -pocałował ją Ross.. -Chodź to są twoje osiemnaste urodziny, one muszą być niesamowite...
Ross i Laura poszli w objęciach do znajomych..
-Ooo widzę że już jest wszystko okej -powiedział Riker i Vanessa.
-Tak !
-No to co po Kieliszku ? -spytała Laura.
-Jasne! Za Twoje zdrowie !
Impreza się rozkręciła...
Ross wyjął gitarę i razem z rodzeństwem zaczęli śpiewać..
Po kilku godzinach zabaw, śpiewu, wygłupiania się prawie wszyscy byli już upici itp, oprócz Rossa i Laury.. -Ni będę pić dużo. -powiedział do Laury
-No okej, ja też nie..
-Wystarczająco się wczoraj napiłem.
-Dlaczego ?
-Ponieważ nie wiedziałem co ze sobą zrobić
-Przeze mnie ?
-Można tak powiedzieć.
-Ross ja...-przerwał jej
-Co było to było, a teraz cieszmy się dzisiejszym dniem
-To co Ross jeszcze po kieliszku i idziemy spać ?
-Okej, jestem zmęczony już trochę.Ross i Laura poszli do swojego namiotu..
Laura się wtuliła w Rossa i tak usnęła...
Riker i Vanessa byli już naprawdę pijani... Poszli do namiotu...Nie wiedzieli co robią...Ale potem niestety pożałują...
                           CDN
No, dzisiaj tylko dwie części, jutro będzie ostatnia część i następny rozdział. Dziękuje wszystkim, którzy czytają mojego bloga. Pozdrawiam ! <33

6 komentarzy:

  1. Wow! Super rozdział! Pisz szybko nastepny bo chcę się dowiedzieć czego pożałuje Vanessa z Rikerem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czego pożałują to nie dowiecie się szybko. Heheheh ;))

      Dziękuje

      Usuń
  2. Rozdział zarąbisty
    Czekam z niecierpliwością na następny

    OdpowiedzUsuń