niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział XI

[...] Rano musieliśmy wstać wcześniej ponieważ musiałam jeszcze pójść do mojego domu.
- Ross wstawaj !
- No dobra już wstaje.
Poszliśmy się przebrać. Gdy już skończyliśmy zeszliśmy szybko i cicho na dół.
Ross zrobił kanapki.
Zjedliśmy i napiliśmy się herbaty.
Po pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Laura idz proszę otwórz drzwi, a ja tu ogarnę po śniadaniu - powiedział Ross
- Dobra.
Poszłam. To był Calum i Raini.
Otworzyłam drzwi
- Hej Ro... Laura ? -Zdziwili się oboje.
- Laura co ty tu do cholery robisz ? - zapytał się Calum
- No spałam u niego.
- Ale że jak ? Z nim ? W jednym łóżku? - oburzył się Calum
- Tak z nim na jednym łóżku. Jesteśmy parą chyba mamy do tego prawo - uśmiechnęła się.
- Dobra, wołam Rossa i idziemy do mnie jeszcze na chwile bo wypadało by się przebrać i wziąć książki.
- Ross chodź - krzyknęła cicho
- Dobra tylko pójdę na górę po plecak.
Ross pobiegł szybko po plecak.
Jak wrócił udał się w naszą stronę i pobiegliśmy do mnie bardzo szybko.
Dobiegliśmy do mojego domu.
- Ross, Raini, Calum zaczekajcie tu na mnie zaraz będę.
- No okej.
Laura poszła na góre.
- Ile jej nie będzie ? - Raini i Calum zaczęli się zakładać.
- Za 15 minut- odezwał się Raini
- Obstawiam że ze 20 minut będziemy na nią czekać to jest dziewczyna..
- uspokójcie się- krzyknął Ross
- zaraz będzie
Szybko się przebrałam i wzięłam książki.
- Już jestem, możemy iść.
- Mówiłem że zaraz będzie..
- Hahah. Znowu chcieliście się zakładać ? - z uśmiechem powiedziała brunetka.
- No..
Ross wziął mnie za rękę, a Raini i Calum strasznie dziwnie się zachowywali, rozmawiali ze sobą, itp. To było bardzo dziwne.
- Ross zobacz oni się dziwnie zachowują.
- Też to zauważyłaś ?
Nagle sobie przypomniałam sytuacje z pod domu Rossa.
- Ross jak szłam do Ciebie wczoraj, spotkałam Caluma i mówił że się umówił z Raini. - brunetka mu to powiedziała cicho do ucha
Ross słuchał z zaciekawieniem.
Nagle ja i Ross się zatrzymaliśmy.
- Ross czy ty też myślisz o tym samym co ja ?
- Chyba tak.
- To jest nie możliwe...- Ross i Laura powiedzieli to w tym samym momencie .
- Co jest nie możliwe ? - Raini i Calum popatrzyli się ze zdziwieniem.
- Nie ważne, chodźmy bo się spóźnimy - odezwała się Laura
Doszliśmy do szkoły, dzwonek zaraz będzie, wiec udaliśmy się już w kierunku klasy.
Ross złapał mnie za ręce i pocałował.
Cała nasza klasa to widziała.
Ross jest sławny ja też trochę, więc od razu były wredne i zbędne komentarze...
- No Ross widzę że masz laskę .
- Co ci do tego ?
- Nic, nic ja nic nie mówię.
- To zamknij się wreszcie.
- No cóż jak ktoś tu jest sławny to wszystkie może mieć.
- Zamknij się - burknęła Laura
- Oo twoja dziunia się wreszcie odezwała.
- Jeszcze jedno słowo i...
- iii ?
- Pożałujesz - Ross się już wkurzył.
- Ross nie ma po co gadać z tym głupkiem
- Głupkiem ? - oburzył się
- Tak, mam powtórzyć ? Głupku
- Nie wtrącaj się idiotko.
Laura już nie wytrzymała i podeszła do niego, nawet nasz blondyn nie dał rady jej powstrzymać.
Podeszłam do niego i walnęłam go z liścia.
- Co ty do cholery robisz idiotko ?
- Jeszcze raz powiesz do niej idiotko - Ross się jeszcze bardziej wkurzył.
- Dobra, sorry idiotko !
- Przeproś ją palancie ! - odezwał się Ross i Calum.
- Laura ja Cię przepraszam.
- Pamiętaj jeszcze jedno słowo na mój i Rossa temat albo moich przyjaciół...
To będziemy inaczej rozmawiać - odezwała się Laura.
- Dobra, ja spadam.
Koleś odszedł  i reszta klasy zaczęła bić brawa.
- Ale o co wam chodzi ? - zdziwiła się Laura.
- Dałaś z liścia temu kolesiowi.
- I co ?
- Nikt nigdy tego nie zrobił !
- Poważnie ?
- Tak- krzyknęli wszyscy.
- Oj tam. - uśmiechnęła się Laura.
- Matko Laura ! Nie znaliśmy Cię od tej strony-  powiedzieli wszyscy.
- Dobra tam. Kto obraża moją osobę i moich przyjaciół lepiej niech ze mną nie zadziera.
- Wow Laura.
Zadzwonił dzwonek, lekcje się zaczęły.
Usiadłam z Rossem. A Calum z Raini.
Odezwałam się cicho do Rossa
- Ross czy ty widzisz to samo co ja ?
- Raini i Calum razem, w jednej ławce ?
- Noo.. To jest straszne..- powiedzieli razem.
- Marano I Lynch cicho tam ! Pogadacie na przerwie.

Skończyła się lekcja, wzięłam Rossa na bok.
- Ross czy ty myślisz że oni... Ledwo mi to przez gardło przeszło... Oni są razem ?
- Nie wiem.
Tak rozmawialiśmy i o wszystkim i o niczym.
Zaczęła się następna Lekcja.


------------------------

No i się skończyła lekcja i tak mijała nam reszta lekcji..
Podczas przerw próbowaliśmy ogarnąć co się dzieje z naszymi przyjaciółmi czy nie mają jakiś tajemnic przed nami.

Nareszcie się skończyły - Powiedział blondyn o pięknych czekoladowych oczach.
- Przez tą szkołę marnujemy nasz cenny czas- odezwał się Calum.

Dobra chodźcie, stawiam wam wszystkim lody - Powiedziała Laura z uśmiechem.
- Laura nie masz na co kasy wydawać ?  - uśmiechnął się Ross
- Żebyś wiedział - pocałowałam Rossa

Poszliśmy do centrum na lody.

Po paru minutach doszliśmy.

- Słuchajcie ! Może wybierzemy się jutro na plaże i tak jest dzień wolny bo święto.
- Czemu nie - odezwał się Calum
- Kto będzie jeszcze szedł Ross? - Zapytała się Laura
- Hmm, może weźmiemy moje całe rodzeństwo i twoją siostrę Laura? - zapytał Ross
 - Hmm, nie byłoby głupie. - odezwała się Laura.
- Riker się ucieszy - zaśmiał się Ross
- Czemu ?
- Bo on chcę ją bardzo poznać.
- hahaahah..

Zjedliśmy lody.
Ross i ja udaliśmy się w kierunku mojego domu a Calum i Raini w stronę domu Caluma

- Ross Raini idzie do Caluma.
- Oj tam. Przynajmniej może wreszcie się polubili. :D

Przez całą drogę  rozmawialiśmy o Raini i Calumie.

Po chwili brunetka zaczęła nucić piosenkę z naszego serialu w którym razem gramy.
- Laura czemu tylko nucisz?
- A czemu nie ?
- Przecież możesz zaśpiewać- uśmiechnął się.
- E tam..
- Laura, kochanie dawaj.
Laura zaczęła śpiewać pierwsza, a ponieważ to była jedna z ulubionych naszych piosenek z serialu, którą śpiewaliśmy w duecie dołączyłem się..

Laura:
When you’re on your own
Drowning alone
And you need a rope that
Can pull you in
Someone’ll throw it

Ross:
And when you’re afraid
That you’re gonna break
And you need a way
To feel strong again
Someone’ll know it

Both:
And even when it hurts the most
Try to have a little hope
That someones gonna be there
When you don’t, when you don’t
If you wanna cry I’ll be your shoulder
If you wanna laugh I’ll be your smile
If you wanna fly, I will be your sky
Anything you need, that’s what I’ll be
If you wanna climb I’ll be your ladder
If you wanna run I’ll be your road
If you want a friend, doesn’t matter when
Anything you need, that’s what I’ll be
You can come to me

Laura:
You can come to me
Yeahhh

Skończyliśmy śpiewać, do nas podbiegło parę osób.


- Ross i Laura ? To naprawdę wy ? - zapytała się jedna z osób.
- Ta.ak. - odpowiedzieli
- Jezu nie wierzę, kocham was, kocham Austina i Ally - powiedziała następna osoba
- Możemy wasze autografy i możemy z wami zdjęcie ?
- Jasne - odpowiedzieli razem
.




- Jezu nie wierzę, to naprawdę wy. Mam jeszcze jedno pytanie.
- pytaj :) - odpowiedzieli razem
- Czy wy jesteście w prywatnym życiu parą ?
- Hmm.. Tak jesteśmy...
- Yeay - krzyknęli fani.
- Słuchajcie my się śpieszymy, miło było poznać naszych fanów..

Oddaliliśmy się.
- Oh  Ross, kocham naszych fanów- uśmiechnęła się
- Ja też Laura, ja też.

Zmierzyliśmy w kierunku mojego domu ale z daleka ujrzałam Raini i Caluma.
- Ross zobacz !
- Ooo nasi przyjaciele.
- Ross czy ty widzisz to co ja ?
- Oni...Oni... Nie no nie wierzę...
- Oni się całują ! - krzyknęliśmy razem
- Ross ja nie wierzę, uszczypnij mnie proszę.
- Ty mnie też..
- Dobra Ross udajmy że tego nie widzieliśmy, może nam w końcu powiedzą...
- Okej, a teraz chodź.
Doszliśmy do mojego domu
- Ross wejdź.
- Idę.
- Hej gołąbeczki
- Cześć Van możemy pogadać ? - Odezwał się Ross
- Jasne, mów.
- Jest sprawa, jutro idziemy na plażę nie chcesz pojechać z nami  ?
- Jasne czemu nie.
- To dobrze
- Ej Ross - powiedziała Van
- Co jest ?
- Czy twoje rodzeństwo też będzie jechać ?
- Raczej tak a co ?
- A  nic, tak pytam.
Odchodziliśmy gdy Van się odezwała.
- A Ten wysoki i uroczy blondynek też będzie ? Dobrze pamiętam ? Riker ?
- No może, a co ?
- A nic, nic...
Odchodziliśmy to teraz się Ross się odezwał.
- Czekaj, czekaj czyżby mój brat ci się podobał ?
- Mi ? Coś ty...
- Vanessa ?
- No może trochę...
- Nie wierzę, nie - Odezwał się Ross z uśmiechem..
Laura się nasłuchiwała rozmowy.
- Nie Van, nie wierzę.. Serio ci się podoba Riker? - odezwała się w końcu Laura.
- No trochę.
- Wiesz, Van mogę mu powiedzieć kilka fajnych rzeczy o tobie.
- Nieee... A mógłbyś ?
- Jasne.. - uśmiechnął się Ross
- Ostatnio mu powiedziałam że Laura ma siostrę tak samo piękną jak i Laura.
- Aha - zdziwiła się Laura.
Laura się odezwała.
- Dobra, Ross będziemy się widzieć później  ?
- Wyganiasz mnie już ? - Udawał że posmutniał
- Nie no co ty Ross.
- To dobrze.
- Chodź Do mnie Ross.
- O.k
Przyszliśmy do mojego pokoju/
- Ross chcesz mi pomóc z geografią - zapytała się Laura
- Laura, jasne co chcesz wiedzieć ?
- Możesz mi wytłumaczyć dzisiejszy temat bo w ogóle go nie ogarnęłam
- jasne. Zaczął jej tłumaczyć.
Ross był bardzo dobry z Geografii ale za to ja nie za bardzo.
- Dziękuję Ross już wszystko wiem.
- To teraz ja Laura, wytłumaczysz mi temat dzisiejszy z fizyki ?
- Jasne.
Ja byłam dobra z fizyki a mój Ross z Geografii...

- Dziękuje kochanie - powiedział Ross
- Jest późno, będę się zbierał.
- No okej, chodź odprowadzę cię do drzwi.
- Tylko do drzwi ? - zaśmiał się
- No jak chcesz to i mogę cię do domu odprowadzić dzieciaczku mój - zaśmiała się
- Dobra, dobra poradzę sobie, potem będę miał wyrzuty że będziesz musiała wracać sama - powiedział
Przytuliłam go.
- Dobranoc Ross ! - powiedziałam.
- Aaa słuchaj śliczna. przyjdziemy jutro po was o 10 okej ? 
- No okej.
- Pozdrów Vanesse.
- Okej. Pa ! 

Ross wyszedł i wyruszył w kierunku swojego domu.
Ja natomiast pobiegłam do Vanesy.
- Ross cię kazał pozdrowić :d
- Dziękuje.
- a teraz do rzeczy siostra. Poważnie podoba ci się Riker ? 
- Tak ! On jest uroczy.
- Hehe, to dobrze, ostatnio jak byłam u Rossa dopytywał się o Ciebie .
- Poważnie ? 
- Tak.
- I co mu nagadałaś na mój temat ?
- Same dobre rzeczy siostra...
- Jestem zmęczona- odpowiedziała Laura
- To idź spać !
- Idę, idę. 

Wykąpałam się i poszłam spać..

~Oczami Rossa~

Przez całą drogę myślałem o tym że Vanessie się podoba Riker.

Wróciłem do domu.
- Jestem mamo ! - krzyknąłem.
Pobiegłem do swojego pokoju.

Po chwili zawołałem.
- Rocky, Ryland, Riker, Rydel - chodźcie do mnie.
Po chwili wszyscy już byli u mnie w pokoju.
- Czemu nam rozkazujesz- uśmiechnął się Riker
- Bo lubie - zaśmiał się i rzucił poduszką w Rikera.
- Słuchajcie jest sprawa.
- yhym.
- Idziemy jutro na plażę z Laurą, Raini i Calumem...
- A Vanessa ? - Zapytał się Riker
- A ty co tak o tej Vanessie tak ciągle mówisz ? - spytała Rydel
- Bo chcę ją poznać - uśmiechnął się Riker
- Tak, tak jasne..
- Vanessa też idzie al powiedziała że pójdzie tylko wtedy kiedy Riker będzie..
- Aha.. O_o - Riker spojrzał na Rossa ze zdziwieniem.
- Dobra to co będziecie szli ?
- Ja nie mogę - Odpowiedział Ryland
- no to trudno a wy ?
- Jasne czemu nie..
- Dobra to na tyle.
Prawie całe rodzeństwo się rozeszło, został tylko Riker.

- Ej brat możemy pogadać ?
- No okej.
- Dlaczego Vanessa powiedziała że pojedzie tylko gdy ja będę - zapytał ze zdziwieniem
- Wiesz... Wydaję mi się że Podobasz się jej.. Byłem dzisiaj u Laury i Van się pytała o.. uwaga cytuje.
 " a ten uroczy, wysoki blondynek też będzie ?"
- Ahaa... Co jej powiedziałeś?
- Że raczej tak..
- Super. 
- Dobra brat ja nie przeszkadzam ci już, idę do siebie..

Riker wyszedł i udał się do swojego pokoju, a ja wziąłem prysznic i poszedłem spać.

~Oczami Rikera~

Riker doszedł do swojego pokoju.
Położyłem się na łóżku i myślałem o tym co mi powiedział Ross.
Myślałem tylko o Vanessie, nigdy jej nie widziałem ale wierzę na słowo Rossowi że ona jest piękna tak jak Laura...
Bardzo chcę ją poznać - krzyknął 
Wziął prysznic i poszedł Spać....


------------------------------

Mało komentarzy :( 
Nie mam weny :(

Komentujesz- Motywujesz 

2 komentarze:

  1. Czemu? masz super bloga i wgl. świetnie piszesz. rozdział mega.

    P.S. Zapraszam do mnie
    http://if-you-wanna-cry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń