wtorek, 15 października 2013

Rozdział 64

KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ <3
Jutro pojawi się next jak dobrze pójdzie <3

(Kilka dni później...)

Monika wstała najwcześniej, Paula i rodzice jeszcze spali wiec po cichu wzięła z szafki nocnej zdjęcie Rylanda, które miała od czasu wyjazdu do polski, chłopcy mieli po nie przyjechać za tydzień odebrać z lotniska ale miały dla nich niespodziankę bo wracały dziś po południu.
Choć była dopiero piąta trzydzieści postanowiłam obudzić Paulę, po cichu zakradłam się do jej pokoju i skoczyłam na łózko na co krzyknęła. 
-normalna jesteś ludzi straszysz 
-sory nudziło mi sie, a po za tym jestem podekscytowana niespodzianką 
-tak ej pamiętasz tamtego organizatora koncertu, który dał nam do siebie numer gdybyśmy chciały zorganizować koncert? 
-tak a co? 
-może zrobimy dwie niespodzianki? 
-chcesz im zrobić potajemnie koncert? 
-tak a co nie możemy? 
-jasne że możemy dzwoń! 
 W Kalifornii było koło dwudziestej pierwszej, więc Organizator odebrał bez problemu i wszystko mu powiedziałyśmy, zgodził się i powiedział, że zadzwoni do R5.
Zrobiłyśmy śniadanie i zasiadłyśmy przed telewizorem.
W czasie gdy dziewczyny wstały i jadły śniadanie, niczego nie spodziewający sie Lynchowie byli w kinie z Vanessą i Laurą na wieczorze horrorów. 
Maraton skończył się o dwudziestej trzeciej, po seansie Ross włączył jako pierwszy telefon.
Odblokowałem telefon było na nim trzy połączenia nieodebrane od organizatora koncertów na terenie Kalifornii. zadzwoniłem do niego 
-Raymond dzwoniłeś do mnie kilka razy coś się stało? - włączyłem na głośniki. 
-Ross słuchaj jest sprawa dacie radę jutro zagrać koncert? 
-ale że jutro? 
-tak jutro główne piosenki, koncert o dwudziestej dacie radę? 
-no dobra a co z fanami?
-godzinę temu ogłosiłem wasz koncert, bilety są już wyprzedane. 
-dobra do zobaczenia. 
Ross zakończył rozmowę i zwrócił się do wszystkich. 
- ehh no to trzeba iść do domu i się przygotować na szybkiego. 
-możemy iść z wami?- zapytały dziewczyny 
-jasne chodźcie.-odpowiedzieli 
-tylko w miarę szybko- Dodał Riker 
-Pamiętaj że Vanessa za szybko nie może-wtrąciła Laura 
Wszyscy się mnie posłuchali i szybkim tempem doszliśmy do domu, dziewczyny poszły się umyć, a my wybraliśmy piosenki na koncert między innymi "Pass My By" i "Loud" wybraliśmy ciuchy i przyszykowaliśmy instrumenty  było wszystko ustalone i gotowe dochodziła dwunasta Laura i Vanessa zeszły do nas na dół. usiedliśmy przy stole chwilę rozmawialiśmy i poszliśmy spać. Paula i Monika w czasie gdy zespół i siostry spały dotarły to swojego domu w Kaliforni rozebrały się i poszły spać. 
Rano najwcześniej z domu Lynchów wstał Ross i zaczął przygotowywać śniadanie były to tosty francuskie, zapach sprowadził zgłodniałych domowników na dół zasiedli w kuchni i zaczęli jeść. 
Gdy zjedli śniadanie była dziewiątą Laura i Vanessa poszły do domu się odświeżyć i przebrać, chłopcy mieli po nie być o dziewiętnastej. Cały zespół postanowił trochę poćwiczyć, więc zaczęli próbę, trwała około dwóch godzin. 
Było przed południem, więc postanowili gdzieś pójść 
-a co powiecie na basen? - zaproponowali Rocky i Ratliff 
-świetny pomysł - powiedziała rydel 
-no więc idziemy na basen- zaśmiał się Ross 
-no więc ja was pilnuję- zaoferował Riker 
-więc wszystko ustalone - powiedział Ratliff na co wszyscy się zaśmiali 
Godziny do koncertu minęły szybko chłopcy podjechali po dziewczyny punktualnie, a na miejscu było dziesięć minut przed rozpoczęciem, Raymond wziął ich na scenę, a Vanesse i Laurę zaprosił do pierwszego rzędu. 
-Dobry wieczór dziś zagra dla was wasz ulubiony zespół R5 - tłum zaczął wiszczeć. 
-A teraz niespodzianka wieczoru, dziś koncert organizowały dwie wspaniałe fanki, a zarazem przyjaciółki i dziewczyny, przed państwem Monika i Paula.
Wyszliśmy na scenę, szczeny opadły całemu zespołowi, podbiegli do nas i przytulili.
Zaczął się koncert, więc poszliśmy do Laury i Vanessy.
Po dwóch godzinach koncert się skończył Ratliff postanowili wziąć Rydel do siebie, więc poszli jako pierwsi, reszta towarzystwa też się rozeszła, Rocky i Ryland pojechali do dziewczyn, jedynie Ross, Riker Laura i Vanessa pojechali do domu Lynchów.
Ratliff z Rydel rozmawiali i zasnęli  natomiast Rocky i Ryland spędzili przyjemne noce z dziewczynami, a Ross i Riker zasnęli w swoich łóżkach z towarzyszkami, tak zakończył się ich zwariowany dzień.

CDN <3

1 komentarz:

  1. co tu wiele mówić. nie chcę się już rozpisywać. xd po prostu rewelacja. :**
    czekam na next. ;)

    OdpowiedzUsuń